poniedziałek, 30 stycznia 2012

Czasami szkoła może dać w kość... I o życiu.


Witam ponownie!

Jak widzicie, ostatnio nie zamieściłam przepisu. Dlaczego? Siedzi mi na głowie jedynie szkoła!  Uczyć się, harować i w domu uczyć się, i odpocząć. Od tego czas mi ucieka... W piątek mam sesję z plusem z matematyki, kartkówkę z geografii, a od środy zmienia się plan lekcji i duuużo spraw mam na głowie.



Niestety takie życie. Bez nauki człowiek nie poradzi sobie w przyszłości. W każdej chwili człowiek czegoś się nauczy i nawet sama to odkryłam w sobie. Jak popełniam błąd to staram się go naprawić i dzięki temu się uczę. Nie warto wyrzucić, zrezygnować takich spraw, bo to pokazuje że jesteś pesymistą. Spróbujesz coś i się nie uda -> odrzucasz. Nie można tak robić! Człowiek nigdy nie może się poddawać!
Ja zawsze podążam do końca, aby zdobyć jakiś cel czy efekt. Niektóra droga może trwać nawet bardzo długo.
Bierzmy przykład miłość. Dziewczyna jest zakochana w chłopaka i stara się odwrócić jego uwagę. Na początek jej się nie udaje, ale nie poddaje się. Bo to jej cel, jej marzenie. Wkłada wysiłek, w to aby on się w niej zakochał. Zaprasza go na obiady, do kina lub spotykają się w parku. W ten sposób zaczynają się powoli poznać i stają się dobrymi kolegami, a nawet przyjaciółmi. Później może się między nimi się rozjaśnić. Albo wybuchnie dziwna kłótnia lub nadejdzie sympatia. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy w przyszłości. Ale nie warto się poddawać, bo po co? Wszyscy żyją dalej i dalej można osiągnąć jeszcze inne cele.






Wiecie co? Nie wiem, czy powiedzieć... ale...
zaczęłam ostatnio oglądać Dragon Balla. Tak, tak kreskówka! I muszę się przyznać, że to niesamowita bajka. Tam można się nauczyć jak nastawić się do świata, naprawdę. Ten mały Songo jest niewyobrażalnym
optymistą. Nigdy się nie poddawał. Zawsze podążał do swojego celu. Te anime są świetnie zrobione, że można się śmiać w każdym odcinku, a śmiech to zdrowie. Wiadomo. Polecam te anime.

Songoku lub po prostu Songo ;D
No to powodzenia wkrótce!

sobota, 28 stycznia 2012

Pierwszy krok - koń


Opowiem wam historię, jak zaczęła się moja przygoda z koniem.

Otóż, jak jeszcze chodziłam do szkoły podstawowej to mój nauczyciel wuefu opowiadał o koniach, że są wspaniałe i jeżdżąc na nich można uzyskać piękną figurę. Zainteresowałam się końmi i rozmawiałam o tym z moją mamą... No i się stało. Wuefista mnie zabrał do stadniny i zaczęło się.
Najpierw zapoznałam się końmi. Były przeurocze! :) Głaskałam je długo, klepałam, aż w końcu wsiadłam na konia. Musiałam przyzwyczaić się do siodła i oswoić się na grzbiecie konia.
Było bardzo fajnie i zaczęłam uczyć się na lonży. Na początku było trochę trudne, ale później zaczęłam rozumieć i uczyłam się dalej. Nauka trochę trwała... nie wiem kilka tygodni czy miesiąc. Nie pamiętam (bo przyjeżdżałam co tydzień).




Kiedy opanowałam już jazdę na koniu, pani mnie wpuściła samą na całą ujeżdżalnię. Byłam szczęśliwa! Mój wuefista miał rację. Zaczęłam przyjeżdżać co tydzień na stale.
Po kolei opanowywałam kroki konia. Kłus, galop, pół-siad i... skakanie przez przeszkody. Tak, tak szybko się uczyłam. Pani instruktorka jest ze mnie dumna i powiedziała mi, że odkryłam talent...
Jestem dumna z tego i kocham jeździć konno. To najlepszy sposób na spędzenie czasu na świeżym powietrzu. Mam nieźle ukształtowaną sylwetkę po 9 latach jazdy. Naprawdę warto! ;) Zobaczycie jak miło się na nich jeździ, a wyobraźcie jak jest w otwartym terenie! Jazda w lesie! - to już naprawdę bajka.

Naradzie jeździłam na koniach trakeńskich i wielkopolskich... Jestem ciekawa jakie są inne konie. Muszę koniecznie sprawdzić, tylko kiedy? U mnie w wakacje dominuje morze i wyjazdy do Anglii do mojego ukochanego brata. A ogólnie nauka i nauka. Niestety. Może jeszcze w tym roku spróbuję trafić do innej stadniny, gdzie są konie fryzyjskie i inne, których nie poznałam jeszcze :)

Z pozdrowieniami. ;)

niedziela, 22 stycznia 2012

Welcome ;D

Witam wszystkich wiernych użytkowników. Stworzyłam tego bloga, aby dzielić się z myślami, zdaniami o gotowaniu, internecie oraz o jeździe konnej.
Przedstawię się krótko. Mam na imię Zuzanna. Mieszkam pod Toruniem ;) Jeżdżę konno już prawie 9 lat. Mam spore doświadczenie... ;) Jeżdżę naradzie do jednej skromnej stadniny, ale pomyślę o innej, aby spróbować konie z jeszcze innych ras. W mojej stadninie są konie trakeńskie i jeden koń wielkopolski. Według mnie trakeńskie są trochę... cwane. Łatwo się spłoszą i umieją nie słuchać jeźdźca. Ale po ciężkiej pracy jakiś dobry efekt jest.
Każdy ma w sobie ulubionego konia i znienawidzonego. Moim ulubionym koniem jest siwy, ma na imię Strug. Pędzi szaleńczo, ale jest fajny i uroczy. Lubi mnie słuchać. Natomiast... mniej lubiany to Bella. Szarpie się, potyka się specjalnie, nie słucha i zawsze ma dziwne wymysły. Opanuję ją, ale cwana jest. Aha, i trochę ciężko na nią wsiąść *_*. Ucieka, że nie wiem.

Umieszczę mój ukochany słodki przepis. Moja mama uwielbia je i czasami w każdą niedzielę robię :)

Kruche kieszonki z niespodzianką 

•    Czas: ok. 30 minut
•    Ilość porcji: 6 dużych ciasteczek (dla 3 osób)

Składniki:
•    1 szklanka mąki (z górką)
•    100 g masła (1/2 kostki)
•    3-4 łyżki cukru
•    1 jajko
•    2 jabłka lub więcej
•    1 łyżeczka cynamonu lub przyprawy do deserów

Krok 1.
Najpierw siekam masło z mąką i cukrem, potem wbijam jajko i zagniatam. Zagniecione ciasto chowam na 5-10 minut do lodówki, a potem wałkuje między dwoma foliami spożywczymi lub na omączonym blacie.

Krok 2.
Jabłka kroję na 4 części.

Krok 3.
Układam jabłka, posypuję cynamonem lub przyprawą do deserów (można dosypać cukier, aby wzmocnić smak) i kroję ciasto, a potem każdego jabłka zawijam zlepiając delikatnie brzegi. Układam łączeniem do dołu i wstawiam na blaszce (położyć papier na blachę) do nagrzanego do 200°C piekarnika na 20-25 minut, aż będą rumiane.
Podaję na gorąco lub zimno, smacznego.

Uwaga.
Zanim układasz ciastka na blachę, połóż papier, aby się nie przyklejały. Soczyste jabłko może puścić trochę soku, więc może ubrudzić blachę i będzie ciężko szorować.
Można dodać cukru brązowego, posypać cukrem pudrem i będą wyśmienite ;) Zdjęcia później dodam, gdyż mam mały problem na komputerze.

Z pozdrowieniami. Arwena_Saphira ;)