Ohayo,
ostatnio myślałam, myślałam i w końcu postanowiłam stworzyć drugiego bloga tylko do mangi, anime i (nowość!) moich historyjek i opowiadań, gdyż ostatnio lubię, dużo piszę.
Także tutaj zniknie rubryka Anime i Manga.
Teraz coś, co może zasmucić niektórych. Usunę rubrykę odnośnie gotowania, gdyż nie mam chęci siedzieć w kuchni. Nie martwić się, kiedyś wróci! Tylko dajcie mi więcej wolnego czasu :D Więcej info napisałam na mangowym blogu.
Dziękuję bardzo za uwagę i zapraszam na nowego bloga.
~Oyasumi nasai.
Blog życiowy niepełnosprawnej. Jazda konna, czytanie książek, oglądanie filmów i muzyka!
niedziela, 15 września 2013
poniedziałek, 9 września 2013
Nowy rok szkolny... Liceum!
Dobry wieczór, już jest późno, ale walić to :)
W zeszłym tygodniu był 2 września, czyli nowy rok szkolny 2013/14. W tym roku robi się gorąco! Wejście liceum ogólnokształcącego!
Tak jak chciałam trafiłam do profilu przyrodniczo-medycznego, czyli po ludzku bio-chemia. No ale! Start był zaskakujący. Prawie w każdym dniu po 8 godzin z czego z 65% przedmiotów niepotrzebnych, czyli podstawy przedsiębiorczości, WoS, edukacja dla bezpieczeństwa, wiedza o kulturze, religia, geografia no i może historia, ale ją lubię. Na szczęście (!) to tylko w klasie pierwszej, więc wystarczy przeżyć pierwszy rok. Potem non stop biologia, chemia, fizyka i matma, polski oraz angielski do matury.
Lecz są wady. Przez te przedmioty masz mnóstwo roboty i szarpaniny nerwów. Np. z WoK-u mam zadany plakat do zrobienia na środę (pojutrze). DZIĘKUJĘ! Naprawdę. -.-
Mam też mieć specjalne dodatkowe zajęcia przygotowujące do matury (z matmy, polskiego i angielskiego) z powodu niepełnosprawności, ale oczywiście nikomu nie pasuje w planie i mi też. Co ja będę przesiedzieć okienko. (lol)
Już tydzień minął i odczuwam odznaki zmęczenia. Jestem zaskoczona, ale na prawdę, już mam DOŚĆ. Rodzice mnie motywują że wytrzymam jeszcze rok, a potem inaczej będzie. Tak. JA CHCĘ JUŻ TYLKO PROFILOWANE PRZEDMIOTY! !%^$@# No ale co. Nic nie zrobię :) Po prostu trzymajcie mnie, żebym wytrzymała. Zazdroszczę klasie Ic, która kończy o 13..., ale później też tak będą mieć.
W liceum już nie będę się starała o same piątki, bo to już nie ma sensu. Nawet już pasek na świadectwie już mnie nie zadowoli. W gimnazjum zostałam najlepszą absolwentką i wtedy coś mnie trapiło, coś zrozumiałam. Czy zrealizowałam marzenie, czy nie miało tak być? Nie wiem. W końcu żyje się dalej i psychika człowieka się zmienia. I rzeczywiście. Wczoraj była u mnie ciotka i była zaskoczona moją zmianą "na twarzy". Byłam poważniejsza i to jak! :)
Mam też uczucie potrzeby samodzielności, a mianowicie ucieczki od rodziców. Już nie chcę słuchać ich rozkazów, bo sama wiem swoje. Czasem przesadzają i gotuje we mnie wściekłość przez co nie omal krzyczę na nich i proszę, żeby zostawili mnie w spokoju. Życie.
I jeszcze mnie wkurza coś, co prawie wszyscy znają. Autobusy. Jazdy autobusem wcale nie jest przyjemne... Wolę iść pieszo, ale nie pójdę, bo liceum mam 20km od mojego domu. Więc poczekać 2 lata, zrobić prawo jazdy i wyrwać samochód. Wtedy się pojeździ... :) Może zabiorę Mitsubishi brata. Kto wie...
Koniec lamentowania, muszę iść spać. Już mama mnie pogania :) .
Dobranoc.
Umieram... :3 |
W zeszłym tygodniu był 2 września, czyli nowy rok szkolny 2013/14. W tym roku robi się gorąco! Wejście liceum ogólnokształcącego!
Tak jak chciałam trafiłam do profilu przyrodniczo-medycznego, czyli po ludzku bio-chemia. No ale! Start był zaskakujący. Prawie w każdym dniu po 8 godzin z czego z 65% przedmiotów niepotrzebnych, czyli podstawy przedsiębiorczości, WoS, edukacja dla bezpieczeństwa, wiedza o kulturze, religia, geografia no i może historia, ale ją lubię. Na szczęście (!) to tylko w klasie pierwszej, więc wystarczy przeżyć pierwszy rok. Potem non stop biologia, chemia, fizyka i matma, polski oraz angielski do matury.
Lecz są wady. Przez te przedmioty masz mnóstwo roboty i szarpaniny nerwów. Np. z WoK-u mam zadany plakat do zrobienia na środę (pojutrze). DZIĘKUJĘ! Naprawdę. -.-
Mam też mieć specjalne dodatkowe zajęcia przygotowujące do matury (z matmy, polskiego i angielskiego) z powodu niepełnosprawności, ale oczywiście nikomu nie pasuje w planie i mi też. Co ja będę przesiedzieć okienko. (lol)
Już tydzień minął i odczuwam odznaki zmęczenia. Jestem zaskoczona, ale na prawdę, już mam DOŚĆ. Rodzice mnie motywują że wytrzymam jeszcze rok, a potem inaczej będzie. Tak. JA CHCĘ JUŻ TYLKO PROFILOWANE PRZEDMIOTY! !%^$@# No ale co. Nic nie zrobię :) Po prostu trzymajcie mnie, żebym wytrzymała. Zazdroszczę klasie Ic, która kończy o 13..., ale później też tak będą mieć.
W liceum już nie będę się starała o same piątki, bo to już nie ma sensu. Nawet już pasek na świadectwie już mnie nie zadowoli. W gimnazjum zostałam najlepszą absolwentką i wtedy coś mnie trapiło, coś zrozumiałam. Czy zrealizowałam marzenie, czy nie miało tak być? Nie wiem. W końcu żyje się dalej i psychika człowieka się zmienia. I rzeczywiście. Wczoraj była u mnie ciotka i była zaskoczona moją zmianą "na twarzy". Byłam poważniejsza i to jak! :)
Mam też uczucie potrzeby samodzielności, a mianowicie ucieczki od rodziców. Już nie chcę słuchać ich rozkazów, bo sama wiem swoje. Czasem przesadzają i gotuje we mnie wściekłość przez co nie omal krzyczę na nich i proszę, żeby zostawili mnie w spokoju. Życie.
I jeszcze mnie wkurza coś, co prawie wszyscy znają. Autobusy. Jazdy autobusem wcale nie jest przyjemne... Wolę iść pieszo, ale nie pójdę, bo liceum mam 20km od mojego domu. Więc poczekać 2 lata, zrobić prawo jazdy i wyrwać samochód. Wtedy się pojeździ... :) Może zabiorę Mitsubishi brata. Kto wie...
Koniec lamentowania, muszę iść spać. Już mama mnie pogania :) .
Dobranoc.
Etykiety:
2013/14,
autobusy,
bio-chem,
biochemia,
biologia,
liceum ogólnokształcące,
medycyna,
niepełnosprawna,
nowy rok szkolny,
profil,
projekty,
przedmioty,
szkoła,
zmęczenie,
życie
Pobieraczek? Plikostrada? UWAŻAJ!
Ohayo gozaimasu,
ostatnio były przeróżne sygnały odnośnie portalu Pobieraczek.pl i Plikostrada.pl . Nieświadome osoby zarejestrowały się na tych stronach i później otrzymały groźby ze ich strony.
W e-mailu pojawiają się listy, w których firma portali Pobieraczek.pl i Plikostrada.pl żądają pieniędzy. Najczęściej jest to suma 94-96 złotych. Jeśli ich prośba nie zostanie spełniona, to grozą komornikami, sądem itp.
Jeśli padłeś ofiarą tych portali, to spokojnie! Można wyjść z tej sytuacji. W tej chwili odsyłam cię do strony http://niedajsie.wikidot.com/plikostrada .
Co ciekawe ich regulaminy są słabo czytelne i punkty odnośnie umowy są dobrze ukryte:
Teraz pomyślmy. Umowa? Przecież umowę się podpisuje na papierze z umówioną osobą! W Internecie jest to niemożliwe. Czyli śmierdzi tu oszustwem.
Reklamy "14 dni za darmo!", "10 dni za darmo!" to tylko uchwyt reklamowy. Te napisy mają rolę zbawienia ofiary, która się zarejestruje, a potem musi płacić.
Na przyszłość polecam poświęcić 5-10 min na czytanie regulaminu, poszperanie po Google o stronach, sprawdzić 100 razy, czy to nie jest oszustwo. Ja prawie dałam się nabrać, ale uparta byłam. I się okazało!
PAMIĘTAJ! Umowy w Internecie to wielki żart, nie istnieją (no może oprócz stron internetowych na potrzeby firmy). Nigdy się nie nabieraj na reklamy, nagrody. Działaj z rozsądkiem i wszystko dokładnie sprawdź. Zawsze można odstąpić od umowy, której nawet nie widziałeś na oczy. Jeśli ci grozą, to im też groź (z rozsądkiem!) i koniec.
Pozdrowienia i oby wam się udało! :)
ostatnio były przeróżne sygnały odnośnie portalu Pobieraczek.pl i Plikostrada.pl . Nieświadome osoby zarejestrowały się na tych stronach i później otrzymały groźby ze ich strony.
W e-mailu pojawiają się listy, w których firma portali Pobieraczek.pl i Plikostrada.pl żądają pieniędzy. Najczęściej jest to suma 94-96 złotych. Jeśli ich prośba nie zostanie spełniona, to grozą komornikami, sądem itp.
Jeśli padłeś ofiarą tych portali, to spokojnie! Można wyjść z tej sytuacji. W tej chwili odsyłam cię do strony http://niedajsie.wikidot.com/plikostrada .
Co ciekawe ich regulaminy są słabo czytelne i punkty odnośnie umowy są dobrze ukryte:
Pobieraczek.pl |
Plikostrada.pl |
Teraz pomyślmy. Umowa? Przecież umowę się podpisuje na papierze z umówioną osobą! W Internecie jest to niemożliwe. Czyli śmierdzi tu oszustwem.
Reklamy "14 dni za darmo!", "10 dni za darmo!" to tylko uchwyt reklamowy. Te napisy mają rolę zbawienia ofiary, która się zarejestruje, a potem musi płacić.
Na przyszłość polecam poświęcić 5-10 min na czytanie regulaminu, poszperanie po Google o stronach, sprawdzić 100 razy, czy to nie jest oszustwo. Ja prawie dałam się nabrać, ale uparta byłam. I się okazało!
PAMIĘTAJ! Umowy w Internecie to wielki żart, nie istnieją (no może oprócz stron internetowych na potrzeby firmy). Nigdy się nie nabieraj na reklamy, nagrody. Działaj z rozsądkiem i wszystko dokładnie sprawdź. Zawsze można odstąpić od umowy, której nawet nie widziałeś na oczy. Jeśli ci grozą, to im też groź (z rozsądkiem!) i koniec.
Pozdrowienia i oby wam się udało! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)