piątek, 16 marca 2012

Łał, jak długo nie pisałam!

Wybaczcie, przyjaciele, drodzy użytkownicy, że długo nie pisałam.
Tak. W ogóle nie miałam czasu na pisanie ani na gotowanie! Duużo spraw miałam na głowie. Co prawda napisałam ostatnio 2 lutego, dawno.

Opowiem krótko co się działo ze mną przez ten czas.
 Akurat zbliżały się ferie i musiałam się pilnować, aby dobrze wypaść w pierwszej części roku szkolnego, żebym na drugą część nie miała problemu. No i dobrze wypadłam. Miałam średnią 4,78. Ale trochę jestem niezadowolona, miałam aż 3 czwórki, z angielskiego, niemieckiego i matematyki. Bardzo lubię języki obce, ale cóż w tym roku trochę słabiej mi szło. Z matematyką sie nie martwię, zawsze będzie 4 ;P

Kiedy ferie się zaczęły, to już pierwszego dnia wyjazd do... Anglii! Do Londynu, do mojego kochanego braciszka :] Spędziłam tam aż 9 dni. Fajnie było i kupiłam dużo ubrań. Kupiłam też wreszcie prawdziwe, piękne Addidasy (super prawdziwe!) za 60 funtów, czyli aż 300 złotych.

W drugim tygodniu ferii chodziłam na zajęcia dodatkowe z ekonomii, które prowadził mój tata (O.o). Ale naprawdę fajnie było i było trochę chętnych na te zajęcia. Chodziliśmy do banku, bawiliśmy się w kupowanie i sprzedawanie.

Kiedy ferie sie skończyły... zabrałam się do roboty... w pisaniu książki. Taa... :) Ciężka robota, ale przyjemna!
Książka nosi tytuł "Smocze Dni" i opowiada o Smoczych Wojownikach oraz o smokach. Są też turnieje sztuk walki, bitwy o Ziemię, niespodzianki, walki z silnymi wrogami.
Książka będzie trochę pomieszana z językiem angielskim, japońskim i łacińskim. To zależy od pochodzenia bohaterów i nazwy zaklęć, technik. Może kiedyś wyślę fragment mojej książki.

Ostatnio udało mi się podciągnąć z niemieckim i angielskim. Może będzie szansa na piątki na koniec roku szkolnego ;) Ale z matematyki i tak będzie czwórka. Przedmiot... trochę nie dla mnie.
Najbardziej lubię historię i biologię. Historię mam na małym palcu i zawsze wypadam najlepiej ze wszsytkich kolegów w szkole. A biologię bardzo lubię, bo interesuje mnie życie na świecie oraz medycyna.

Niedawno zaczęłam oglądać następne anime, Bleach.
Szczerze mówiąc, że jest nawet nawet. Mogło być lepsze. Dragon Balla to nikt nie przebije. W Bleach najbardziej lubię kapitana Hitsugaya. Urocza postać ;) Na drugim miejscu jest Zaraki Kenpachi (szaleniec), a na trzecim już Ichigo.

Kapitan Hitsugaya
Bardzo mnie zaciekawiła w tym Bleach technika Bankai, w którym wojownik uwalnia progromcę miecza. Jest to ostateczna forma (jeszcze jest Shikai) Zabójcy Dusz (miecza), którą używa się w trudnych sytuacjach, w walce z trudnym przeciwnikiem. Zaskoczyło mnie, że Ichigo miał małe Bankai, ale bardzo silne. Reszta miała duże - potwory, miecze, iluzje.
Już więcej nie zdradzę, bo nie wiem, czy już oglądaliście czy nie. :)

Ostatnio przypadko poszukałam informacje o Dragon Ball i trafiłam na coś takiego:


I już tu nasuwa się pytanie. Czy to jest real czy fake? Czy rzeczywiście będzie nowa seria Dragon Ball Hoshi w 2012/13? Już naprawdę nie wiem. Jedni mówią, że to fake, a jedni real. Poczytałam informacje, nawet na angielskich forumach i tak samo. Więc wolę już czekać na odezw od Akiry lub do końca roku.
Choć fajnie byłoby, gdyby DB powrócił po takim długim czasie.

Dziś byłam pierwszy raz na koniu po długiej przerwie zimowej. Było fantastycznie! Pogalopowałam, kłusowałam i jeździłam po drągach. Nawet koń był posłuszny, zwłaszcza jeśli to była Bella, która jest nieznośna. Dziś zaskakująco spokojniejsza była. Nie miałam problemów z nią i nie było szarpaniny ;P
Moja mama dostała siwego Struga, który jest szaleńcem. Dziś też był spokojny, ale czasem coś tam nie słuchał i mamie galop nie wychodził. Cóż. Zależy też jaki konik ma dzień.

Ostatnio nic ciekawego nie robiłam w kuchni, bo naprawdę nie miałam czasu. Nauka, książka i Bleach. Zabrakło miejsca na bloga ;O Teraz jest weekend, to wreszcie znalazłam upragniony czas.
Choć weekend też będzie ciężki, ponieważ w poniedziałek mam aż dwa trudne sprawdziany z historii i niemieckiego. Trzymajcie mi kciuki, chcę dostać piątki, oczywiście ;) A no i przyjechał mój drugi brat z Torunia. Mam nadzieję, że będzie spokój, spokój...

To naradzie tyle na dziś. Rozpisałam się, nie? :)
Do zobaczenia wkrótce i pozdrowienia dla wszystkich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz