wtorek, 9 października 2012

Powrót do starych gierek? + Misja Stratos "Skok"

Ohayo, przyjaciele moi.

Ostatnio uderzało coś we mnie w myślach. Przypomniałam sobie o starych grach, kiedy grałam, jak byłam troszkę młodsza. To były gry: Command & Conquer Generals i Stronghold Crusaders.





















Wspominam sobie miłe czasy, kiedy w to grałam. Świetnie mi szło, byłam tak dobra. Ale niestety dziś nie idzie mi, ponieważ zapomniałam zasady gry i jak to się grało. Ale mam nadzieję, że szybko przypomnę i byłoby fajnie, gdybym jeszcze pograła. Gry już mam ściągnięte.

Postanowiłam pograć chociaż w inną grę Command & Conquer Generals. Mój brat kiedyś grał, no to ja skusiłam się i zaczęłam grać. Nawet gra mi się podobała mimo, że jest wojskowa. To już moim zdaniem zupełnie inna gra niż te w które gram. Inny klimat, jesteś generałem - rządzisz całą armię oraz prowadzisz wojnę z przeciwnikiem. Lub można zrobić tzw. kampanię, gdzie spełniasz misje.

A Stronghold Crusaders to już kojarzy mi się ze średniowieczem. Budujesz zamek z muru, robisz bronie, budujesz złoża i prowadzisz wojnę z innym przeciwnikiem, królestwem jeśli można tak powiedzieć.

Te obie gry wymagają planu i pomysłowości. W Generals trzeba wszystko przygotować, mieć dostęp do złoża i kasy, budujesz lotniska itp., a w Crusaders trzeba uważać na budżet państwa i ludność, aby nie przesadzić i wszystko stracić.

_______________________________________________________________________________________________________

Wczoraj miał być wielki skok ze stratosfery. Wysokość nad ziemią wynosi ponad 36 km. Strasznie wysoko i w takich warunkach człowiek bez wyposażenia ma tylko kilkanaście sekund życia.
Tym słynnym skoczkiem jest Felix Baumgartner, amerykański żołnierz. Miał startować z lotniska w Roswell. Ale 8 października start niestety nie odbył się z powodu złych warunków pogody.
Więc przełożono na dziś, na 9 października.
Felix miał polecieć specjalną kapsułą z balonem na wysokość 36 km. Przygotowania były. Felix wdychał czysty tlen, aby wyczyścić krew z azotu. Balon nadmuchano, ale... były zachwiania, ponieważ wiatr zaczął mocno wiać.
Później się okazało, że jedno radio zepsuło się. Nie wiadomo dlaczego, może się spaliło. Wiatr już za mocno wiał i balon prawie leżał na ziemi. Misja zakończyła się z niepowodzeniem. Została... przełożona na nie wiadomo kiedy. Ponieważ już przez ten tydzień zapowiadają się bardzo złe warunki pogody.

Jego próbny test skoku:


Tak skok ma mniej więcej wyglądać:


Czy uda mu się podbić rekord skoku? Zobaczymy! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz